Kiedyś królowały na naszych drogach, jedni zdobywali je z łatwością, inni zbierali na nie długie lata. Jeździliśmy nimi do pracy a w wakacje na wymarzony urlop. Jednak powoli zniknęły z naszego krajobrazu. W Tleniu mogliśmy zobaczyć ich sporo, wręcz bardzo dużo. Pojawiły się te zabytkowe, jak i te troszkę młodsze.
Parking przy Dworcu w Tleniu zapełnił się autami z minionej epoki. W gorącą niedzielę, 11 sierpnia 2019 przed godziną 11 zjawiły się pierwsze auta. Był to początek pierwszego wydarzenia o takim wymiarze w naszej miejscowości. W sobotę o godzinie 23 mieliśmy potwierdzone tylko 24 samochody. Wszystko zmieniało się dynamicznie, zaczęło brakować miejsca. Podczas trwania zlotu, na parkingu zjawiło się ponad 70 samochodów oraz ponad 70 motocykli i motorowerów. Wiedzieliśmy, że to będzie udany dzień.
Dla fanów motoryzacji ten dzień był nie lada gratką. W jednym miejscu zjawiły się pojazdy z różnych epok oraz z różnych państw. Wszystkie przypominały o swojej dawnej wartości. Starannie odrestaurowane i wypielęgnowane świeciły, aby dumnie prezentować swoje wdzięki. Najstarszym pojazdem na zlocie był Citroen AC4 z 1930 r. To właśnie on razem z Ford TEN 7W z 1937 r. tworzyli parę, która stanęła przed głównym wejściem do budynku dworca. Pośród wielu aut uwagę przykuwała Wołga, i to nie ta czarna, którą w przeszłości straszono dzieci, tylko czerwona.
Najwięcej przyjechało Fiatów 125p, w tym jeden z rozkładaną przyczepą campingową. Fiaty 125 oraz Polonez ściągały wzrok odwiedzających. Żuk pożarniczy z OSP Ostrowite oraz Syrenki przypomniały, że kiedyś w naszym kraju produkowano auta. Auta, które służyły różnym celom. Bardzo ciekawym uczestnikiem była, rzadko spotykana Syrena Bosto.
Włoski Fiat, Skoda, Wołga, Volkswageny, w tym Garbus i Golf, Mercedesy, Triumph TR7 czy Cobra. BMW, Audi, Ford Thunderbird czy Taunus z 1965 r. Trudno wymienić wszystkie samochody, które pojawiły się na miejscu. Na miejscu mieliśmy ogromny przegląd technologi z tamtego czasu.
Przed budynkiem dworca zaparkowały jednoślady. Pojawiły się Romety, Cezety 175 oraz 350, Junaki, Ogary, Javy, Komary czy wymarzone przez dawną młodzież Motorynki. Pięknie odrestaurowane Zak-i przyciągały wzrok najmłodszych uczestników zlotu. Honda, Yamaha, Kawasaki czy Harley Davidson to tylko najbardziej znane marki, które pojawiły się tego dnia. Były też stare motocykle wojskowe, w tym słynna „Kaśka" (K750). Dumnie prezentowała się zeszłoroczna medalistka Cafe Racer Sprint Człuchów 2018. 46-letnia CZ 477 Sport.
Tego dnia parking przy dworcu pękał w szwach. Uczestnicy wymieniali się miejscami na bieżąco. Zainteresowanie ze strony kierowców przerosło nasze oczekiwania. Przyjechało znacznie więcej pojazdów, niż się spodziewaliśmy. Wystarczyło spojrzeć na parkingi i główne drogi dojazdowe, aby zobaczyć jak wiele chętnych chciało podziwiać stare pojazdy. Każdy chciał wejść do środka lub dotknąć, któreś z aut czy usiąść na motocyklu. Możemy zapewnić, że po tak ogromnym zainteresowaniu zlotem, w przyszłym roku będziemy jeszcze lepiej przygotowani. Zlot zakończył się wspólnym przejazdem z dworca w kierunku ośrodka Biała Koszula, gdzie kierowcy zostali ugoszczeni i otrzymali ciepły posiłek.
Już dziś zapraszamy na przyszłoroczną edycję Zlot Dawnych Pojazdów 2020. Termin podamy na początku przyszłego roku. Mam nadzieję, że tłumnie zjawią się wszyscy.
Ogromne podziękowania dla:
KKM Kwidzyn, Biała Koszula Tleń, Dworzec Tleń za pomoc w zorganizowaniu zlotu.
Wybrana galeria zdjęć od uczestników na facebook, kliknij TUTAJ oraz TUTAJ.
Poniżej zdjęcia otrzymane od uczestników:
autor: Mój Tleń
SPRAWDŹ NASZE SOCIAL MEDIA